Dlaczego niepasteryzujemy?
Słowo ‘pasteryzacja’ pochodzi od nazwiska francuskiego naukowca – Ludwika Pasteur, który większość swojego życia poświęcił badaniom dotyczącym konserwacji żywności. Stosując jego metody, zaczęto podgrzewać np. mleko, soki owocowe czy wina.
W browarnictwie ten proces zaczął być powszechnie wykorzystywany w latach 80’ – 90’ ubiegłego wieku. Pierwsze próby konserwacji piwa polegały na podgrzaniu zamknietych butelek do około 60 – 70 stopni Celsjusza, prowadząc m.in do utraty aktywności biologicznej białek. Niosło to za sobą ryzyko przepasteryzowania piwa, co może bezpośrednio wpłynąć w negatywny sposób na jakość napoju, szczególnie ujmując na walorach smakowych.
Piwo, które nie zostało poddane obróbce, pozwala najpełniej docenić smak takiego napoju. Zawarte w nim żywe drożdze nadają wyjątkowego smaku. W takiej formie piwo zdecydowanie lepiej smakuje, co więcej dzięki osadowi drożdżowemu jest wartościowym źródłem witamin, szczególnie tych z grupy B. Jako Browar Toruń dokładamy szczególnych starań, aby nasze piwa nie tylko dobrze smakowały ale i powstawały z najwyższej jakości surowców.
Kolejnym procesem obóbki jakim można spotkaćjest filtracja. Wykorzystuje się ją w browarnictwie od stosunkowo niedawna. To nowoczesny procese, który eliminuje bakterie, aminokwasy, witaminy i wiele innych substancji — a wśród nich i drożdże. Metoda ta polega na przelaniu piwa przez specjalne filtry z membranami, na których osadzają się makro i mikro elementy eliminując tym samym charakterystyczne zmętnienie trunku. Jaki jest zatem cel filtracji?
Przede wszystkim w produkcji na skalę przemysłową pomaga zyskać na czasie, piwo ze spowolnionymi procesami psucia się, może stać długimi miesiącami na półkach. Oczywiście przez to traci na walorach smakowych oraz zostaje wyjałowione z wartościowych składników odżywczych.
Nasze toruńskie piwa warzone są zgodnie z piwowarskimi tradycjami, bez dodatkowych obróbek.